Porażka w deszczu, przebudzenie Janowca.

Porażka w deszczu, przebudzenie Janowca.

Porażka w deszczu, przebudzenie Janowca !
LKS Serokomla Janowiec - KS DRZEWCE 3 : 1

Pierwszej porażki w tym sezonie doznała nasza drużyna dopiero w 7. kolejce w spotkaniu wyjazdowym z Serokomlą Janowiec.Było to słabe spotkanie w naszym wykonaniu, praca sędziów zostawiała wiele do życzenia, w dodatku warunki pogodowe również nam nie sprzyjały. Jedyną bramkę dla naszej drużyny z rzutu karnego w 89' zdobył Rafał Karolik.

Serokomla po serii porażek wydawała się teoretycznie być drużyną słabszą, jednak nigdy nie można lekceważyć żadnego przeciwnika, co pokazała już nie jedna drużyna, która się z nami mierzyła. Janowiec potrafił przegrać z teoretycznie słabszymi przeciwnikami, żeby w końcu ograć nas - dotychczasowego lidera rozgrywek, dlatego uważamy że jest to drużyna nieobliczalna.


Spotkanie od samego początku nie zaczęło się po naszej myśli, gdyż już w 2' spotkania po błędzie w naszej defensywie zawodnik gospodarzy wyszedł sam na sam z naszym młodym bramkarzem - Guzkiem, który nie dał rady obronić strzału po długim słupku. Gospodarze narzucili nam swój styl gry, zepchali nas do defensywy, która tego dnia nie była najlepsza. Jeszcze w pierwszej połowie było kilka akcji zarówno z naszej strony, jak i gospodarzy, mieli oni dogodną sytuację, jednak słupek uratował nas od straty kolejnej bramki. Jednak i my mieliśmy okazję, po strzale z 25 metra remis w tym spotkaniu obronił słupek w bramce gospodarzy.
Jednak w drugiej połowie działo się zupełnie więcej. Nasza drużyna starała się odrobić jedno-bramkową stratę z pierwszej połowy. Mimo naszych starań to drużyna Serokomli w 67' podwyższyła wynik spotkania na 2:0. Mecz dalej toczył się nie po naszej myśli, po dobrej akcji naszych zawodników sędzia zasygnalizował spalony. A w 72' podyktował rzut karny. Mimo to bardzo dobrze i czujnie w bramce zachował się Guzek, broniąc strzał z jedenastki. Pięć minut przed końcem spotkania silny strzał obronił Guzek, lecz odbita piłka trafiła pod nogi gracza gospodarzy, który po raz trzeci pokonał naszego bramkarza, inkasując tym samym na swoje konto hat-tricka. Walcząc do końca nasza drużyna wywalczyła rzut karny w 89', którego na gola zamienił Rafał Karolik, ustalając tym samym wynik spotkania.

Szkoda tego spotkania, gdyż gdyby nie słupek i dwa spalone wynik mógłby wyglądać zupełnie inaczej. mimo to nie załamujemy się, a spotkanie to daje nam jeszcze więcej motywacji do ciężkiej pracy na treningach i skupieniu się na kolejnych spotkaniach. Nie zawsze można wszystko wygrywać. Liczymy, że w następnych spotkaniach będzie tylko lepiej !

"Czy wygrywasz, czy nie, ja i tak kocham Cię !
W moim sercu KS Drzewce ! I Na dobre i na złe !"

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości